WYGRANA AVII NA KONIEC RUNDY ZASADNICZEJ

Siatkarze Polskiego Cukru Avii Świdnik wygraną zakończyli zmagania w rundzie zasadniczej. Podopieczni Witolda Chwastyniaka u siebie pokonali Chrobrego Głogów 3:0. Najwięcej walki było w trzeciej odsłonie, którą zwyciężyli po walce na przewagi.

Początek meczu był wyrównany, ale po kontrze Kamila Kosiby to Avia wysforowała się na niewielkie prowadzenie (6:4). Nie cieszyła się z niego długo, bo asy serwisowe Krzysztofa Rykały i Tomasza Błądzińskiego sprawiły, że to Chrobry zaczął przejmować inicjatywę na boisku, ale szybko do głosu ponownie zaczęli dochodzić świdniczanie. Po błędzie w ataku Huberta Węgrzyna oraz udanej kontrze Kosiby odskoczyli od rywali na 15:12. Na siatce dobrze prezentował się Przemysław Toma, a gospodarze kontrolowali wynik (19:14). Mogli też liczyć na błędy rywali, ale ci w końcówce zbliżyli się na 21:23. Na więcej nie było ich stać, a dwie czapy przypieczętowały sukces Avii w premierowej odsłonie (25:21).

Drugi set lepiej zaczął się dla Chrobrego, który po asie serwisowym Stanisława Wawrzyńczyka odskoczył od rywali na 4:1. Ci jednak powoli zaczęli odrabiać straty, a blok Tomy pozwolił im wrócić do gry. Po wymianie ciosów to oni zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Po błędnym ataku Węgrzyna objęli prowadzenie 14:12, a skuteczna akcja Kosiby jeszcze je powiększyła (16:13). Asa serwisowego dołożył Rećko, a głogowianie byli coraz bardziej bezradni. Po licznych zmianach w składzie zbliżyli się do rywali na 20:22, ale końcówka ponownie należała do gospodarzy. Skuteczne akcje Łukasza Kalinowskiego i Kosiby przypieczętowały wygraną świdniczan (25:21).

 W trzecim secie obie drużyny szły łeb w łeb, ale po ataku Marcina Ociepskiego to przyjezdni zaczęli dochodzić do głosu. Po bloku Macieja Polańskiego objęli prowadzenie 10:7, a czapa Błądzińskiego jeszcze je powiększyła (12:8). Po atakach Błądzińskiego Chrobry kontrolował grę. Czas na życzenie Witolda Chwastyniaka poderwał Avię do walki, a po kontrze Obermelera odrobiła straty. Nie przełamała jednak rywali, a ci po akcji Rykały ponownie wyszli na prowadzenie (21:19). Dzięki zagrywce Rećki gospodarze doprowadzili do zaciętej końcówki. W niej zachowali więcej zimnej krwi i triumfowali 26:24.

 MVP: Łukasz Walawender